Sprawa kontrowersyjnego schroniska we wsi Radysy nadal nie ma swojego końca. W zeszłym roku aktywiści Służby Ochrony i Ratowania Zwierząt zjawili się w placówce we wsi aby odebrać z niego ok. 30 psów. Akcję przedstawicieli przerwał wtedy samochód dostawczy, który wjechał w nich potrącając dwie osoby. Po tamtej akcji pro-zwierzęcy aktywiści nie złożyli broni, ogólnopolskie i lokalne stowarzyszenia wciąż walczą o dobro zwierząt przebywających w Radysach.