| Źródło: pap
Uczestnicy noworocznych zamieszek staną przed sądem
Do ulicznych zamieszek doszło po śmierci 21-latka, który zginął w sylwestrową noc przed barem z kebabami w Ełku. Bar prowadzili cudzoziemcy, jeden z nich miał ugodzić 21-letniego Daniela nożem. Po tragicznym zajściu przed lokalem zgromadził się tłum mieszkańców, którzy chcieli wyrazić swój protest wobec zabójstwa. Wśród zgromadzonych były osoby pijane i agresywne. Rzucano petardami, butelkami i kamieniami w stronę policjantów i radiowozów, wybito szyby w witrynie lokalu.
W czasie zamieszek i w pierwszych dniach po morderstwie policja zatrzymała 28 osób. W trakcie prokuratorskiego dochodzenia, które zakończyło się w środę, ustalono kolejnych podejrzanych. Ostatecznie śledczy przesłali do sądu sprawy 38 osób.
Do tej pory akt oskarżenia skierowano do dziewięciu podejrzanych o "czynny udział w niebezpiecznym zbiegowisku". Grozi im za to do trzech lat więzienia. Dodatkowo sześć z tych osób usłyszało zarzuty czynnej napaści na policjantów, za co przewiduje się karę do 10 lat pozbawienia wolności.
W środę, prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem, w którym 27 podejrzanych zwraca się o zgodę na dobrowolne poddanie się karze. Wszyscy przyznali się do winy i uzgodnili wysokość kary z prokuratorem. Swoje zachowanie podczas zbiegowiska tłumaczyli m.in. uleganiem „reakcji tłumu” i wzburzeniem po zabójstwie młodego człowieka.
W grupie jest 20 osób, podejrzanych jedynie o udział w zbiegowisku. Zgodzili się oni na kary od kilku miesięcy do roku ograniczenia wolności. Prokuratura uznała, że taki okres wykonywania przez nich tzw. prac społeczno-użytecznych przyniesie zamierzony skutek.
Dobrowolne poddanie się karze zadeklarowały również dwie osoby, które mają dodatkowo zarzut niszczenie mienia, a także pięciu podejrzanych o napaść na policjantów (chcą dla siebie za to przestępstwo po roku więzienia w zawieszeniu na 2-3 lata).
Prokuratura skierowała również do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania wobec jednej osoby, której rola w zbiegowisku była „podrzędna”. W przypadku trzech innych osób umorzyła postępowanie ze względu na brak dowodów. Natomiast materiały w sprawie 16-letniej dziewczyny śledczy przekazali do sądu dla nieletnich.
Ełcka prokuratura prowadzi nadal dochodzenie ws. podpalenia mieszkania jednego z cudzoziemców zatrudnionych w barze z kebabem. Podejrzany o podpalenie i kradzież rzeczy z mieszkania 32-letni Tomasz O. przyznał się do tego czynu.
Natomiast śledztwo ws. zabójstwa 21-letniego Daniela R., które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Suwałkach, ma zakończyć się aktem oskarżenia do końca czerwca.
W środę suwalska prokuratura zmieniła zarzuty postawione właścicielowi baru. Zarzuca mu teraz nie współudział w zabójstwie, ale udział w bójce i nieudzielenie pomocy poszkodowanemu. Algierczyk do takich zarzutów przyznał się; chce poddać się karze bez przeprowadzania rozprawy. Ponieważ są one zagrożone łagodniejszą karą, prokuratura zamieniła areszt na inne środki zapobiegawcze, m.in. poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju przez podejrzanego.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj