Serce Andrzejka - Pomóż małemu ełczaninowi!

Parę słów o Andrzejku - Wielkim Wojowniku...
Przyszedł na świat 31 grudnia 2016 roku. Zanim pojawił się na świecie pielęgniarka nie wyczuła tętna i „biegiem” trzeba było wyciągnąć jego na świat. Tak rozpoczęło się życie Andrzejka. 01 stycznia 2017 r. został ochrzczony przez pielęgniarkę. Od tego dnia już ciągle słyszymy "Ale wiecie państwo co to za wada, że jest to leczenie paliatywne i musicie być każdego dnia przygotowani na najgorsze". Po szczepionce na WZW jeszcze przed 1 etapem umierał, lekarze kazali się pożegnać, a jednak zaskoczył wszystkich. We wrześniu Andrzejek przeszedł drugi etap Glenna. Na Kardiochirurgii miał podawane liczne antybiotyki. Niestety znów była tam szczegółowa diagnostyka i okazało się, że na wątrobie ma naczyniaka. Od tamtej pory jesteśmy pod kontrolą onkologa. Po II etapie okazało się, że tętnice płucne Andrzejka są w kiepskim stanie i trzeba je ciągle kontrolować. Stawiliśmy się na oddział kardiologii w Łodzi. Po Echu serca doszło, że oprócz tętnic trzeba też poszerzyć niestety aortę. Andrzejek miał robione cewnikowanie. Sami lekarze się tego bali bo Nasz Wojownik jak to Pan doktor oktreślił, „chyba już wykorzystał repertuar powikłań”. 

Wielkimi krokami zbliżamy się do 3 etapu.
Operacja Fontany jest najcięższą operacją jaką będzie miał. Został ostatni etap leczenia, nikt nie da nam gwarancji, że powikłań nie będzie, ale wiedząc, że żadne z dzieci, które poznaliśmy, nie przeżyło po tym zabiegu w szpitalu, w którym leczony jest nasz syn, zmusiło nas do szukania pomocy gdzie indziej - tak trafiliśmy do prof. Malca w Munster. Jako rodzice musimy zrobić wszystko, aby Andrzejek miał jak największe szanse, by żyć. Prosimy, pomóżcie nam w tym!

Operacja i pobyt chłopca w Munsterze kosztuje 37 tysięcy euro. Chłopca operować będzie światowej sławy kardiochirurg prof. Edward Malec.

Pomóż Andrzejkowi poprzez:
Grupa Facebook'owa
Fundacja Się Pomaga
Cor Infantis - Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca