Młody mężczyzna zginął w wypadku na ulicy Bema. Tragedia wydarzyła się w nocy z 30 na 31 maja.
Staranowana brama i śmierć na ulicy Bema
Z relacji świadków wynika że mężczyzna opuścił zakład pracy z powodu kiepskiego samopoczucia.
Finał to staranowana brama zakładu przemysłowego na końcu ulicy i uderzenie w jedną z maszyn.
Auto poruszało się prawdopodobnie z prędkością 90 km/h
Sprawę bada prokuratura.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj