Samolot w Jeziorze Ełckim pozostaje na razie tylko legendą
Poszukiwania poprzedziły długie przygotowania ekipy, nie tylko organizacja ludzi i sprzętu ale też wędrówki po urzędach. Konieczne były pozwolenia między innymi od odpowiednich jednostek Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
Poszukiwania wspierało Muzeum Historyczne Ełku które w razie znalezienia eksponatu włączyłoby go do swoich zbiorów.
Dziś na miejsce przybyła znana ekipa TVP Historia z programu " Było nie minęło ". Dzięki nim można było przeskanować część jeziora przyległą do wyspy. Do dyspozycji ekipy były specjalne sonary skanujące dno jeziora. Pozostałe ekipy na łódkach przy pomocy magnesów neodymowych wyszukiwały metalowych elementów. Tych było całkiem sporo, ale tylko w postaci złomu.
Ekipy nurków nie wchodziły nawet do wody ponieważ sonary nie wykryły potencjalnych kształtów samolotu.
Poszukiwania zakończyły się niepowodzeniem i przerwano je po kilku godzinach.
Nadzieja umiera ostatnia
Jak to bywa z legendami przeważnie jest w nich chociaż ziarenko prawdy. Jak wspomina Tomasz Szulc organizator poszukiwań kadłub który błysnął mu w oczach 17 lat temu w dużej mierze przypominał część samolotu ale jak wiadomo pamięć płata figle... Jest nadzieja że samolot spoczywa gdzieś niedaleko lub został przykryty grubą warstwą mułu.
Tomasz Szulc jest bardzo wdzięczny za pomoc i podjęcie kolejnej próby odnalezienia samolotu. Jak sam powiedział trzeba chwilę przemyśleć to co się wydarzyło i być może podjąć za jakiś czas skanowanie dna jeziora innym typem sonaru który stowarzyszenie jest w stanie pozyskać do tych celów.
Relację z poszukiwania zobaczymy w programie "Było nie minęło".
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj