Za dopalacze jak za narkotyki
W Polsce notuje się ok. 300 przypadków zatruć tymi substancjami w ciągu miesiąca. Dlatego resort zdrowia dąży do tego, żeby dopalacze w prawie karnym były traktowane tak samo jak narkotyki. Byłby to cios w rynek dopalaczy i bat na handlarzy, producentów oraz ich posiadaczy.
Dopalacze, co to właściwie jest?
Dopalacze to właściwie wszystkie substancje, które mają działanie psychoaktywne. Nie są zalegalizowane i nie są narkotykami, przy założeniu, że narkotykami są wszystkie substancje i środki, które wpisane są na specjalną listę, która jest załącznikiem do ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. z 2018 r. poz. 1030). Dzięki znowelizowanej ustawie wykazy zakazanych substancji będą zunifikowane, a proces dopisywania na nich nowych związków chemicznych będzie znacznie uproszczony. Będą tam wpisywane związki chemiczne, które są powtarzalne dla różnych produktów, zwanych dopalaczami i mających działanie psychoaktywne.
Według ustawy te listy będą załącznikami do rozporządzenia, a nie do ustawy co z pewnością przyspieszy proces delegalizacji niebezpiecznych substancji. Nie spowoduje to jednak całkowitej delegalizacji dopalaczy, bo ich rynek jest niezwykle dynamiczny. Tyle, że teraz reakcja państwa na pojawienie się nowych substancji będzie znacznie szybsza.
Skutki wejścia w życie projektu
Skoro pewne substancje staną się oficjalnie nielegalne, to siłą rzeczy staną się również narkotykiem (w myśl quasi-definicji). Doprowadzi to do sytuacji, w której przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii staną się dla nich odpowiednie. Osoby, które są uzależnione od dopalaczy otrzymają taką samą pomoc, jak uzależnione od narkotyków, a szpitale będą musiały informować odpowiednie służby o przyjęciu na oddział osoby, która mogła mieć kontakt z substancjami psychoaktywnymi.
Następstwem zrównania dopalaczy z narkotykami będzie też penalizacją pewnych zachowań. Po nowelizacji prawa za posiadanie dopalaczy będzie groziła kara do trzech lat, za udzielanie ich do 10 lat, a za handel nimi do lat 12 pozbawienia wolności. Tak samo, jak to jest w przypadku narkotyków.
Opisane zmiany w przepisach idą w dobrym kierunku, ale nie jest to rewolucja, która pozwoliłaby rozwiązać problem. Warto zauważyć, że nielegalność danej substancji zależy teraz tylko od wpisu na odpowiednią listę substancji zabronionych. Samo przyspieszenie i ułatwienie tej procedury nie spowoduje, że problem szeroko pojętych dopalaczy zniknie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj