Osewski: Chciałem, żeby dla mieszkańców gminy było jak najtaniej!
– Zaskarżyłem tę uchwałę do wojewody, sporządziłem petycję do Ministra Klimatu, aby się tym zajął. Efekt jest taki, że w Dzienniku Urzędowym ukazała się decyzja nadzorcza wojewody, która unieważniła w całości uchwałę gminy – powiedział na łamach elk.wm.pl były sołtys Chruściel.
Wójt Gminy Ełk Tomasz Osewski od wielu miesięcy zabiegał o poprawę istniejących w Polsce przepisów, które wprowadzają w życie dyrektywę unijną w sprawie segregacji śmieci
– Unia nie wymaga pięciu kubłów na śmieci, ale jedynie pięciu frakcji odpadów, a to istotna różnica – tłumaczy Wójt Gminy Ełk. – Apelowałem do Ministra Klimatu, aby ten zmienił rozporządzenie tak, by gminy, które posiadają nowoczesny system gospodarowania odpadami, mogły samodzielnie ustalać zasady zbiórki i segregowania odpadów. W naszym przypadku mieszkańcy nie musieliby segregować na pięć frakcji, a na trzy, a resztę zrobiłby Zakład Unieszkodliwiania Opadów w Siedliskach. Szukałem i szukam najkorzystniejszych rozwiązań dla naszych mieszkańców. Chciałem i chcę, żeby było dla nich jak najtaniej.
Powodem unieważnienia uchwały przez wojewodę, którą wcześniej bez żadnych uwag zaopiniował Powiatowy Inspektor Sanitarny, było pominięcie w niej odpadów niebezpiecznych.
— Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami „EKO-Mazury” w Siedliskach nie ma prawa przyjmowania odpadów niebezpiecznych, nie jest to ujęte w pozwoleniu zintegrowanym – informuje Jerzy Czepułkowski, przewodniczący zarządu Związku Międzygminnego „Gospodarka Komunalna”. – Skoro wojewoda uchylił uchwałę z tego powodu, że nie ma w tym katalogu wymienionych odpadów niebezpiecznych, oznacza to tylko tyle, że musimy w punkcie dobrowolnego gromadzenia odpadów przyjmować te niebezpieczne i nie zagospodarowywać ich w Siedliskach, tylko odsyłać do takich instalacji w kraju, które posiadają zezwolenie na przyjmowanie odpadów niebezpiecznych.
Według przewodniczącego Czepułkowskiego rozwiązanie zaproponowane w gminnej uchwale co do uznaniowości sortowania jest korzystne dla mieszkańców Gminy Ełk
— Przepisy prawa pozwalają gminie doprecyzować we własnym zakresie, kiedy uznaje się selekcję za spełnioną, a kiedy nie. Jeżeli np. w worku przeznaczonym ma szkło będzie puszka metalowa, to po prostu się takie śmieci rozsortowuje jak należy i nie przeprowadza się postępowania administracyjnego i nie karze się mieszkańców. To pójście im na rękę – uważa Jerzy Czepułkowski. – Dlatego właśnie Gmina Ełk wprowadziła przepis, który mówi, że za odpady selektywne uznaje się te, które nie są zanieczyszczone bioodpadami lub popiołem, aby mieszkańcy mieli mniej głowienia się przy segregacji. To pomoc dla mieszkańców.
Do tematu gospodarowania odpadami Rada Gminy Ełk wróci na jednym z najbliższych posiedzeń. / treść i źródło Gmina Ełk /
Więcej na łamach elk.wm.pl
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj