| Źródło: MMAnews
Ełczanie ze zmiennym szczęściem na Mazurskiej Gali MMA
Krwawy początek gali
W pierwszej bardzo krwawej walce Arkadiusz Prostko zmierzył się z 30 letnim Pawłem Kamińskim. Zawodnicy w pierwszej rundzie prowadzili wyrównaną walkę w stójce wymieniając się miażdżącymi bokserskimi ciosami. Druga runda przebiegła bardzo podobnie. Trzecia odsłona była decydująca. Paweł Kamiński mimo już bardzo opuchniętej twarzy obłożył gradem ciosów przeciwnika i najprawdopodobniej to przełożyło się na werdykt sędziów. Ci zadecydowali o jego zwycięstwie.
Kozikowski poddaje Dachowskiego w 1 rundzie
Ireneusz Dachowski (30 l. Copa Cabana Kielce & Klincz sekcja Muay-Thai) zmierzył się z zawodnikiem MMA Team Ełk - 26 letnim Krystianem Kozikowskim. Ełczanin poddał swojego przeciwnika w parterze już w pierwszej rundzie i poprawił swój rekord do 2 zawodowych wygranych.
Twarda walka w wadze 84 kg
W kategorii wagowej 84 kg pięści skrzyżowali Ukrainiec Viktor Bielyi (26 l.) reprezentujący klub Alliance Ukraina oraz 33 letni Jakub Mioduszewski reprezentant Legia Fight Club. Początek walki zapowiadał się spokojnie. Zawodnik z Warszawy badał debiutującego zawodnika zza wschodniej granicy. Zawodnik Legii starał się o przeniesienie walki do parteru co udało mu się w drugiej rundzie. Polak nie zaznaczył wystarczająco swojej przewagi w parterze, a spadające na Ukraińca ciosy nie zrobiły na nim większego wrażenia. Po podniesieniu walki dała o sobie znać różnica zasięgu ramion i zmęczenie Mioduszewskiego. Viktor Bielyi zadał kilka potężnych uderzeń, te wywarły na Legioniście wrażenie. Na tyle mocne, że padł na deski. Bielyi dokończył dzieła ciosami z góry i sędzia przerwał walkę.
Nieudany powrót "Drwala"
W walce wagi królewskiej zmierzyli się ze sobą Karol Żołowski (29 l.) oraz reprezentant ełckiej Szkoły Walki Thor - znany z występów w KSW Augustowski Drwal, Kamil Waluś (31 l.). Walka się odbyła i to by było na tyle. Reprezentant Berzerkers MMA Team Suwałki mocnym uderzeniem położył na deskach "Drwala". Kilka ciosów z góry i debiutant już po 16 sensacyjnych sekundach mógł świętować zwycięstwo.
Komuś spadnie głowa - Kamil Minda przed walką
Po przerwie mieliśmy przyjemność oglądać walkę do której stawili się Tomasz Kolcun oraz ełczanin Kamil Minda. Gorące krzyki kibiców motywowały ełckiego wojownika do dania z siebie 100%. Ten nie pozostawał dłużny. Potężne bokserskie ciosy, mocne sierpy oraz bolesne low kicki łamały 41 letniego Kolcuna. W drugiej rundzie losy walki przeważyło fantastyczne latające kolano Mindy. "Szajba" upadł pod siatkę, a ełczanin dokończył przeciwnika ciosami młotkowymi. Kolejne wielkie zwycięstwo 34 letniego Kamila Mindy. Radości nie krył sztab na czele z doskonale wszystkim znanym w światku MMA Mirosławem Oknińskim (PLMMA).
Walka Kamila Mindy na transmisji 1:45.
Piotr Mróz pokonany przez Pittbula
Oktagon zaczął się palić żywym ogniem gdy do ringu wszedł czeczeński "Pittbul" Said-Magomed Abdulkadirov oraz reprezentant MMA Team Ełk Piotr Mróz. Walka ze stójki przeszła dość szybko do parteru. Zawodnicy składali się oraz stosowali techniki. Żaden z fighterów nie odpuszczał. Niestety Mróz oddał plecy, a przewaga Czeczena była coraz wyraźniejsza. Ten wyłączył jeną z rąk ełczanina i zasypywał ciosami głowę 27 latka. Z racji pozycji ciosy nie wydawały się bardzo silne, ale za to zadawane licznie i bez przerwy. Walkę przerwał sędzia, a kolejne 7 zwycięstwo na swoje konto zapisał zawodnik Spartakusa Rzeszów.
Zawadzki rozjechał Litwina
Należy wspomnieć, że nie doszło do walki Mikola Kurch-a ze Sparty Fight Club Ivanofrankovsk z Kacprem Kozikowskim z MMA Team Ełk. Mikola nie dotarł na galę i starcie zostało odwołane.
Z niecierpliwością czekamy na kolejne edycje Mazurskiej Gali MMA. Jak Wy oceniacie ełcką galę?
Więcej zdjęć w galerii.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj