Nie da się oczywiście zmienić budynku, w którym znajduje się mieszkanie i tym bardziej samego budulca, z którego on jest wykonany. Można jednak jak najbardziej wpłynąć na to jak wygląda wnętrze mieszkania. Materiały wykończeniowe i sam wystrój mieszkania mogą wpłynąć na jego odbiór. „W tym tkwi przecież cała magia homestagingu” podkreśla Marta Buzalska z serwisu Otodom.Warto też zaznaczyć, że dzisiaj największy atut mieszkań z wielkiej płyty stanowi … lokalizacja. Osiedla z czasów poprzedniego ustroju społeczno-gospodarczego,kiedy bite były kolejne rekordy w liczbie budowanych lokali mieszkalnych, wówczas często sytuowane były na obrzeżach lub gdzieś na uboczu ówczesnych miast. Dzisiaj najczęściej ze względu na proces urbanizacji i związaną z nim postępującą zabudowę zmienił się odbiór tych rejonów. „Obecnie są to bardzo atrakcyjne lokalizacje i co ważne, świetnie skomunikowane z pozostałymi rejonami miasta. Z tego chociażby powodu mieszkania z wielkiej płyty stanowią świetny sposób na inwestycje w mieszkanie na wynajem. W takich lokalizacjach najemcy zawsze się znajdą bez względu czy będziemy szukać rodziny z dziećmi, singli, pary czy studentów” dodaje Marta Buzalska z serwisu Otodom.

Blisko 1,5 mln zł za wielką płytę

W Warszawie najdroższe cztery ściany w wielkiej płycie są wyceniane na 1,48 mln zł. To przestronne, 4-pokojowe mieszkanie o powierzchni 113,8 mkw. usytuowane na dziesiątym piętrze na Ursynowie. W grodzie Kraka za dużo mniejszy 3-pokojowy lokal o powierzchni 57 mkw. na Krowodrzy trzeba zapłacić 950 tys. zł. We Wrocławiu cztery pokoje rozlokowane na 96,1 mkw. są do wzięcia za 870 tys. zł. W Gdańsku cztery pokoje z metrażem 82 mkw. kosztują 899 tys. zł, z kolei w Poznaniu 56 mkw. na Łazarzu 680 tys. zł. Najniższe stawki w poszczególnych miastach wahają się od zaledwie 159 tys. zł w Poznaniu do 300 tys. zł bez złotówki w Warszawie.

Najdroższe i najtańsze mieszkania z wielkiej płyty

Opracowanie własne na podstawie danych Otodom.

Jarosław Mikołaj Skoczeń