Kobiety uczą się bronić
Jest to czwarty kurs samoobrony zorganizowany przez Klub Aikido Kresmeni przy współpracy z Powiatem Ełckim.
Zajęcia cieszą się duży zainteresowaniem. Na tegoroczny 6-tygodniowy kurs uczęszcza już ponad 20 kobiet i ciągle zapisują się kolejne uczestniczki.
Kurs w dużej mierze bazuje na japońskiej sztuce walki Aikido. System samoobrony jest zbliżony do Ju Jitsu, gdzie nie ma rywalizacji sportowej, a cała konwencja polega na ataku i obronie. Jednak w zajęcia wmieszane są również podstawy boksu oraz trening crossfit.
Formuła podzielona jest na trzy poziomy. Pierwszy poziom jest to rozmowa o tym, co robić w sytuacji zagrożenia i o potencjalnie niebezpiecznych miejscach. Drugi poziom to praca nad cechami motorycznymi, ponieważ w dzisiejszych czasach nie każdy poświęca temu dużo uwagi. Natomiast trzeci poziom jest czysto techniczny, np. obrona przed duszeniem z tyłu, obrona przed chwytem za ubrania. Na tym etapie uczestniczki biorą udział w symulowanych sytuacjach, gdzie pozorowane jest zagrożenie.
Kurs prowadzi instruktor Krzysztof Szoch, nauczyciel Aikido, który sztukom walki poświęcił 30 lat swojego zawodowego życia. Na jego doświadczenie składa się prowadzenie treningów Aikido w m.in. straży miejskiej, przemysłowej, ochronie, wojsku i policji.
Według Szocha z kobietami pracuje się równie dobrze jak z mężczyznami:
- Żyjemy w czasach emancypacji i równouprawnienia. Nikogo nie przekreślają gorsze warunki fizyczne czy płeć - to o niczym nie decyduje. Kobiety w dzisiejszych czasach walczą w judo, taekwondo, MMA, boksują i robią to bardzo dobrze.
Co jest zatem najważniejsze w nauce samoobrony?
- Trzeba odnaleźć w sobie wiarę we własne możliwości, żeby móc działać w momencie zagrożenia. Natomiast sama umiejętność techniczna, np. wykręcenia ręki, zablokowania nadgarstka przychodzi z czasem. - odpowiada instruktor.
Według Krzysztofa Szocha, to, co mobilizuje kobiety do przyjścia na tego typu zajęcia to chęć przełamania swoich słabości, wyjścia z domu i praca nad samym sobą.
- O kursie dowiedziałam się z facebooka. Pomyślałam, po co mamy marnować sobie wieczory skoro możemy przyjść tu i trochę się poruszać. - mówi nam pani Aneta z Ełku.
Pani Aneta zapisała również swoją koleżankę Anię. Obie Panie twierdzą, że zajęcia są dobrym sposobem na odetchnięcie od obowiązków domowych. Jednak ćwiczenia nie zawsze są lekkie:
- Najtrudniejszy do tej pory był trening interwałowy. Dopiero po paru dniach wstałyśmy na nogi. - opowiadają kursantki.
- Właściwie to zawsze pociągał mnie sport. Do klubu trafiłam przypadkiem, ale okazało się, że to jest właśnie to, co chcę robić. Aikido jest trudnym sportem, trzeba dużo powtarzać, trenować. Dla mnie najtrudniejsze są dźwignie. - opowiada nam zawodniczka Barbara Wiśniewska.
O tym, że Aikido to wymagający sport wspomina nam druga zawodniczka Anna Ruszczyk-Olender:
- Trenujemy 2 lata i jesteśmy właściwie ciągle na początku drogi. Co nie zmienia faktu, że każdy trening nas bardzo cieszy.
Sztuka samoobrony pozwala na pokonywanie lęku i strachu, sprzyja wzrostowi asertywności i uczy technik pozwalających obronić się nawet przed silniejszym napastnikiem, co w przypadku kobiet ma bardzo duże znaczenie.
Jak do uczestniczenia w kursie zachęca Krzysztof Szoch?
- Same słowo nie wystarczy. Najlepszą perspektywę można uzyskać poprzez uczestnictwo w zajęciach. Popatrzenie na to z boku może spowodować impuls, ale trzeba zrobić pierwszy krok. Wstać z fotela, ubrać się, przyjechać do klubu i spróbować. Pomijając nawet aspekt nauki obrony koniecznej, udział w zajęciach będzie krokiem w stronę swojego zdrowia, ciała i pracy nad samym sobą.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj