| Źródło: fot. Radek Nowacki - OSP Gorłówko/Stare Juchy
Klacz uratowana z bagna wróciła do stada
Tak pisaliśmy w sobotę:
Tragiczne położenie zwierzęcia odkryto około 9 rano. Wg. relacji pracujących na miejscu strażaków było ono całe zanurzone w bagnie. Koń miał ponad powierzchnią wody jedynie łeb.
Zwierzę zostało wyciągnięte za pomocą pasów oraz węży strażackich. Kolejnym dużym problemem był zalesiony, podmokły i nierówny teren na którym odbywała się akcja ratunkowa. Koń nie był wstanie wstać o własnych siłach. Był wycieńczony oraz silnie wyziębiony. Przybyły na miejsce lekarz weterynarii podał zwierzęciu środki wzmacniające oraz zestaw kroplówek.
Około 15 po południu zwierzę przy wsparciu weterynarza, sołtysa oraz kilku okolicznych osób zostało wyciągnięte na suchy teren gdzie miejmy nadzieję dojdzie do siebie i wstanie o własnych siłach.
O klaczy z Zawad Ełckich w Gminie Stare Juchy jest głośno
Zdjęcia przedstawiające klacz autorstwa strażaka ochotnika z Gorłówka, Pana Radosława Nowackiego udostępniono na Facebooku blisko 800 razy. A całą historią zwierzęcia i akcją ratowniczą zainteresowały się też ogólnopolskie media. Np. na Polsat News pisano o klaczy z Mazur: "Koń tonący w bagnie".
W jakim stanie jest klacz
Otrzymaliśmy od Państwa wiele zapytań o stan zwierzęcia. Klacz mimo skrajnego wycieczenia oraz silnych obtarć doszła do siebie i wróciła już do stada. Zdjęcie poniżej.
Zdjęcie klaczy z dnia dzisiejszego (29.10.2018)
Zdjęcia: Radosław Nowacki, OSP Gorłówko.
Godzina około 15 w dniu zdarzenia, wycieńczonej klaczy dogląda ogier
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj